Chodzić po wodzie
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem krótki film prezentujący Flyboard, pomyślałem, że to genialnie zrobiony fake, czyli produkcja przygotowana zwykle na potrzeby akcji reklamowej, która ma za zadanie wmówić ludziom, że widzą prawdziwą scenę, a nie spreparowany materiał. Ale po sprawdzeniu innych stron okazało się, że Flyboard to nie marketingowa ściema, lecz realny sport. Bardzo młody – powstał raptem rok temu. Wymyślił go Franky Zapata, mistrz wyścigów i akrobacji na skuterach wodnych. Patent został zaprezentowany publicznie w grudniu 2011 r. na targach Boat Show we Francji. Do Polski dotarł w maju tego roku. Flyboard trudno porównać do jakiejkolwiek innej dyscypliny czy aktywności. Można latać nad wodą, pływać pod jej taflą, skakać jak delfin, robić salta. Ze względu na duże prędkości (na powierzchni do 30 km/h, a pod wodą do 45 km/h – śmiało można go zaliczyć w poczet sportów ekstremalnych).
Cały artykuł znajdziesz TUTAJ
Źródło: www.fly-board.pl
Flyboard Zegrze, Mariusz Walczyński